Stracony punkt w ostatniej minucie
W Czarnym Dunajcu się nie nudzono. Gospodarze przerażali, ale napotkali na świetnie dysponowanego Rabiasza. Ten dwoił się i troił, ale i tak jego drużyna przegrała. On z kolegą w końcówce osłabili zespół. Puściły nerwy i trzeba było udać się wcześniej pod prysznic. Grający w dziewiątkę piłkarze z Zaskala, w 90 minucie stracili decydującego gola. A przed meczem minutą ciszy uczczono pamięć zmarłego piłkarza czarnych Sławomira Kolbreckiego. – opis sportowepodhale.pl
Każdy kto interesuje się naszą A-klasą wie, że mecze w Czarnym Dunajcu należą do jednych z najtrudniejszych wyjazdów w całej lidze. Tak też było i tym razem, do tego doszedł fakt, że Skalni musieli sobie radzić bez kilku ważnych ogniw. Od początku spotkania gospodarze naciskali, a Skalni cierpliwie się bronili. Pierwszą klarowną sytuację stworzyli Skalni, kiedy to nieobstawiony Potrząsaj z 15 metrów uderzył za słabo i bramkarz gospodarzy instynktownie wystawił nogę, co wystarczyło do obronienia tego strzału. Dalsze minuty spotkania to dość spora przewaga drużyny z Czarnego Dunajca. Jednak to Skalni zdobyli pierwsi bramkę, za sprawą Potrząsaja, który z okolic 30 metra, z bocznego sektora boiska, posłał piłkę w stronę gospodarzy, a ta wpadła „za kołnierz” bramkarzowi. Taki wynik utrzymał się do przerwy. Druga połowa to jedno wielkie nieszczęście Skalnych, zaczynając od kontuzji, dzięki którym zostały przeprowadzone dwie wymuszone zmiany, (kolejno za Struga w przerwie spotkania i za Prokopa w 70 minucie), przez wątpliwe decyzje sędziego, a kończąc na straconych bramkach. Już w 47 minucie Czarni zdołali wyrównać. Gospodarze dalej przeważali, ale Skalni mieli swoje sytuacje, które niestety nie znalazły drogi do siatki. W 76 minucie spotkania, nastąpił punkt kulminacyjny, kiedy to w zamieszaniu pod bramką gości, Rabiasz zdołał złapać piłkę, a Pająk bezpardonowo wpadł na bramkarza Skalnych i z widocznym zamiarem chciał wyrządzić mu krzywdę. Rabiasz nie wytrzymał i popchnął Pająka, a ten cwanie położył się na boisku i sędzia zmuszony był odesłać naszego bramkarza do szatni, była to słuszna decyzja, ale napastnik gospodarzy otrzymał jedynie żółtą kartkę co było ABSURDEM. Takie zachowanie powinno się karać czymś gorszym niż czerwona kartka, której nawet nie obejrzał. Minutę później sędzia tego spotkania znowu skrzywdził Skalnych, pokazując niesłuszną drugą żółtą kartkę Potrząsajowi. Nie można zwalać winy na sędziego, ale w niektórych fragmentach meczu sędzia pomagał drużynie gospodarzy i tego nie da się ukryć, czego przykładem był fakt, że drużyna z Czarnego Dunajca kończyła spotkanie w 11, a należały się im 2 (!) oczywiste czerwone kartki. Zwieńczeniem tego dramatu Skalnych była stracona bramka w doliczonym czasie gry.
Czarni Czarny Dunajec – Skalni Zaskale 2:1 (0:1)
0:1 Potrząsaj 40
1:1 Żuchowski (Wesołowski) 47
2:1 Żuchowski (Pachabut) 90
Czarni:Czyż – Gacek, Pachabut, Rawicki, Kapuściarz (68 Wszołek), Wiśniewski (60 Miętus), Głowacz, Wesołowski, Żuchowski, Pająk.
Skalni:Rabiasz – M. Łęczycki, Stanek, Prokop (K.Łęczycki 72) , Strug (46 Szeliga), Strama, Czajkowski, Potrząsaj, Waliczek, Łukaszczyk, Zagata
Momenty były
0 – minutą ciszy uczczono pamięć zmarłego piłkarza Czarnych Sławomira Kolbreckiego.
13 – Potrząsaj uderzał z 15 metrów po ziemi, nogą obronił Czyż.
27 – Wesołowski minął obrońcę i z najbliższej odległości trafił z nogę bramkarza.
33 – strzał Żuchowskiego po ziemi z trudem obronił Rabiasz.
37 – strzał Łukaszczyka głową w pięknym stylu obronił Czyż.
38 – wolny z 22 metrów, Wesołowski posyła piłkę minimalnie nad bramką.
40 GOL! 0:1 – kuriozalna bramka. Nie wiadomo jaki miał zamiar Potrząsaj. Z boku boiska, z ok,. 30 metrów, posłał świecę, piłka oślepiła Czyża i wpadła mu za kołnierz.
47 GOL! 1:1 – Wesołowski wypuścił w „uliczkę” Żuchowskiego, a ten obok bramkarza tuż przy słupku ulokował piłkę w bramce.
50 – zagranie z klepki Pająka z Wesołowskim i ten ostatni trafił w bramkarza.
61 – Pachabut w zamieszaniu podbramkowym próbował szczęścia zagraniem piętą, lecz bramkarz instynktownie zapobiegł nieszczęściu.
62 – Wesołowski główkował, rewelacyjnie spisujący się w bramce Rabiasz nie dal się pokonać.
76 – czerwona karta dla Rabiasza, którego faulował Pająk, ale golkiper gości nie wytrzymał i uderzył napastnika gospodarzy w plecy.
77 – drugą żółtą kartkę ujrzał Potrząsaj.
90 GOL! 2:1 – po zagraniu Pachabuta na 16 metr, Żuchowski mocnym strzałem ustalił wynik spotkania.
Komentarze